wtorek, 10 grudnia 2013

O batonikach część druga – czyli słodka odporność i zwiększona wytrzymałość

Zimno, mokro, wietrznie. Nie ma chyba lepszej pory roku na złapanie jakiegoś choróbska niż zima. Szczególnie, jeżeli śnieg wali bez końca, a my musimy wyruszyć z łopatą do odśnieżania, co by nasza ukochana broń boże nie ugrzęzła po kostki w zimnym puchu. No, chyba że lubimy słuchać narzekań i kolejnych salw dotyczących tego, jak bardzo o niej nie myślimy i nie dbamy o jej dobro. Tak czy inaczej, jeżeli nie mieszkasz w bloku lub nie jesteś wystarczająco bogaty, żeby ktoś zrobił to za ciebie, nie ma mocy. Musisz być mężczyzną i zrobić to, co zrobił by każdy inny samiec alfa, czyli wziąć łopatę i iść odśnieżać. Jako że śnieg jak już zacznie, ma tendencję do padania dzień w dzień przez cały dzień, walka z żywiołem zdecydowanie nie skończy się na jednym starciu. Najczęściej wygląda to tak, że po pierwszym dniu wydaje się to jeszcze jako tako zabawne, drugiego staje się kolejnym nudnym obowiązkiem, a trzeciego wszyscy dookoła zaczynają się dziwić, że śnieg nie topi się samoistnie pod naporem coraz to bardziej siarczystych wiązanek. Otarcia, naciągnięcia i nadwyrężenia są na porządku dziennym, szczególnie jeżeli cały rok siedzieliśmy w ciepełku przy piwie w domowym zaciszu lub okolicznym barze. Ponadto, chcąc nie chcąc, pocimy się raczej dość intensywnie, gdyż ciepła puchowa kurtka nie pomaga w odprowadzaniu nadmiaru ciepła powstającego przy pracy naszych mięśni. O przeziębienie w takich warunkach jest więc nie trudno. I tutaj z pomocą przychodzi nam on. Batonik musli. Oczywiście nie taki jak ostatnio, chociaż tamten sprawdził by się w tych warunkach pewnie dość dobrze, dostarczając energii zbolałym mięśniom. Tym jednak razem potrzebujemy odporności i wzmocnienia.
Do stworzenia tego potwora będą nam potrzebne:

· 1 banan
· 2 łyżeczki cukru trzcinowego
· 2 łyżeczki miodu
· łyżeczka oleju rzepakowego
· 1 jajko
· 60g mąki pełnoziarnistej
· 70g orzechów brazylijskich
· ½ łyżeczki soli
· ekstrakt waniliowy do smaku

Piekarnik nagrzewamy tym razem do 170 stopni. Mieszamy dokładnie banana, cukier, miód, olej, ekstrakt waniliowy i jajko. Następnie stopniowo dodajemy mąkę, płatki owsiane, orzechy i sól. Mieszamy wszystko do uzyskania jednolitej masy, a jeżeli „ciasto” jest zbyt ziarniste, można użyć blendera do rozdrobnienia płatków i orzechów. Powstałą masę należy wyłożyć na papierze lub umieścić w blasze do pieczenia. Piec 25 minut, po czym pokroić ciepłą jeszcze masę na zadowalające nas kawałki.

Dlaczego takie a nie inne składniki?

1. Banany zawierają wiele witamin i substancji mineralnych, takich jak potas, magnez, żelazo i mangan. Poza tym są też bogate w tyrozynę, która obniża stężenie hormonów stresu w organizmie. 


2. Orzechy brazylijskie zawierają metioninę, która wspomaga przyswajanie i produkcję innych substancji odżywczych. 

3. Jajko dostarcza witaminy A wspomagającej wzrok i produkcję białych krwinek. 

4. Olej rzepakowy jest źródłem kwasów tłuszczowych omega – 3 dostarczających energii naszemu organizmowi. 


Thulus

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz