niedziela, 19 stycznia 2014

Jak to zrobić, żeby się nie narobić?

W każdej kuchni znajdziemy szeregi przeszkód stojących nam na drodze do osiągnięcia wymarzonego smaku. A to czegoś się nam nie chce, a to wydaje się za trudne, a to to, a to siamto. Otóż nic bardziej mylnego. W kuchni jak w garażu: do każdej śruby znajdzie się odpowiedni klucz. Tak więc zaczynajmy.


1) Obieranie czosnku

Nikt chyba tego nie lubi, zwłaszcza, że ręce śmierdzą po tym, lekko mówiąc, nieprzyjemnie. Aby zrobić to więc łatwo, szybko i przyjemnie wystarczy, że zgnieciesz ząbek czosnku. Wnętrze samo wypadnie z łupinki i niepotrzebne będzie obieranie ząbka z każdej strony.



2) Oddzielanie białka od żółtka

Chociaż na pozór banalne, to jednak sporo osób ma z tym problem. Żeby zrobić to sprawnie potrzebna ci będzie plastikowa butelka. Rozbij jajko, weź butelkę (oczywiście pustą), ściśnij, przystaw do żółtka i zwolnij uścisk. Żółtko powinno zostać zassane do środka butelki. Teraz wystarczy tylko ponownie nacisnąć butelkę, aby uwolnić zassane żółtko.



3) Obieranie jajek

Nie ma nic lepszego od porannego jajka na twardo. Ale komu chce się je obierać? Skorupki w całej kuchni (i często też na własnym talerzu) to nic fajnego, dlatego trzeba to wszystko zrobić sposobem. Najpierw oczywiście gotujemy jajka. Kiedy są już gotowe, obtłukujemy je na górze i dole. Na zwężonej części robimy większą dziurkę, na spodzie mniejszą. Dmuchamy mocno w mniejszą i cieszymy się na widok radośnie wyskakującego, wprost na nasz talerz, obranego ze skorupki jajka. 



Thulus