Święta, święta i po świętach, niestety.
Czas zabrać się do pracy, co pewnie nikogo nie cieszy. Dzisiaj chciałabym pokazać Wam coś co mnie totalnie zaskoczyło, mianowicie pomysł koleżanki na imieninowy prezent dla swojego faceta (swoją drogą to największy głodomor jakiego znam!). To może zacznę od zdjęcia, a potem wyjaśnię co i jak :))
Do uzyskania BEZCENNEJ miny (chyba) każdego faceta potrzebne Nam będą :
* patyczki do szaszłyków
*0,5 kg bekonu
*olej, patelnia
*trochę wyobraźni
Bekon (jeśli jest w kostce) kroimy na cieniutkie paseczki. Obsmażamy na patelni do uzyskania lekko złocistego koloru. Zwijamy w ruloniki lub inną wymyślną rzecz. Nadziewamy, dekorujemy, podajemy;)
Nat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz